Image Hosted by http://kizunanonippon.blogspot.com

środa, 27 listopada 2013

[ALBUM] KAT-TUN- Kusabi- 楔 (27.11.20013)

Heej ;). Uff, dzisiaj wymęczyłam moje oczy za wszystkie czasy. Siostra namówiła mnie na badanie wzroku, to okey. Zgodziłam się, bo już od dwóch lat nie miałam żadnych badań, wszystko byłoby fajnie, ale ta jeszcze zaczęła mnie zachęcać do soczewek. No to też się zgodziłam, bo już od jakiegoś czasu myślałam nad nimi - Wiadomo, soczewki ułatwiają życie, zwłaszcza teraz, kiedy mam samoobronę i tego typu zajęcia, to okulary odpadają. No i troszkę się załamałam, bo wzrok mi się pogorszył. Z jednego oka, gdzie miałam -1,50 zrobiło mi się -2,00, a w drugim z -0,50 mam teraz -1,75. Fajnie, co nie? A okulistka jeszcze mnie pocieszyła, że w tym wieku to tak będzie, a później wada może się cofnąć, albo zatrzymać -.-. Ale ubawiłam się przy zakładaniu soczewek, chyba jakieś 30 min uczyłam się, jak to coś włożyć sobie do oka. Następne 30 min, starałam się to coś wyłożyć XD. Musiałam zostawić okulary do wymiany szkieł, więc znowu męczyłam się z założeniem soczewek, a w domu to już w ogóle pierwszą panikę zaliczyłam, kiedy je zdejmowałam. Przy jednym oku, soczewka podeszła mi pod powiekę. W pierwszej chwili myślałam, że mi upadła, ale wciąż coś czułam w oku, tyle że widziałam tak, jak bez okularów. Dobrze, że wpadłam na pomysł płakania, bo sama wypadła po czasie i spokojnie mogłam ją zdjąć. Uff... szok, naprawdę. Oko miałam takie czerwone, że nie wiedziałam co robić. Masakra, a jutro znowu będę musiała je założyć, bo mam japoński. Ale żyje i to się liczy ^ - ^.

Trochę się rozpisałam o moich perypetiach z oczami, więc już siedzę cicho. Dzisiaj premiera nowego mini albumu KT, także tradycyjnie notka na ten temat musi być. No więc jest ;p. W sumie to dobrze, że wzięłam się za nią już wczoraj, bo dzisiaj przez te badania, to raczej byłyby marne szanse, bym się ze wszystkim wyrobiła. Troszkę się rozpisałam w niej, ale ja to ja, a jeżeli chodzi o KT, to wiadomo... mogłabym pisać o nich i pisać, i nie miałabym dość <3. Więc zapraszam na moją "recenzję" z KUSABI XDD.


Rar:
KAT-TUN- Kusabi 

Cały album uważam za naprawdę jedno wielkie cudo <33. A przyznam się, że panikowałam, kiedy dowiedziałam się, że Kokiego wywalono z agencji. Nie byłam pewna, jak sobie poradzą we czterech, bo Koki to miał naprawdę bardzo charakterystyczny mocny wokal, do tego rap (za którym już tęsknie). Jina było bardzo łatwo zastąpić, ale rapu i głosu Tanaki, to już nikt niczym nie zastąpi. Nie byłam wstanie sobie wyobrazić mojego KT, bez jednej literki T, a tutaj proszę. Chłopaki pokazali klasę i zaskoczyli takim genialnym albumem. I co najważniejsze, słuchając w całości "Kusabi" nie odczuwałam braku Kokiego. Być może dlatego, że Tanaka coraz rzadziej rapował. Dla mnie nieważne jest, przez co jeszcze chłopaki będą musieli przejść, bo ja zawsze będę stała za nimi murem. Nieważne, że kiedyś tam opuścił ich Akanishi, a teraz wywalono Kokiego, grunt, że KT wciąż działa. Ja po prostu ich kocham i moja miłość fanowska do nich nie zmieniła się, a tylko dlatego, że skład się zmniejszył (jak w przypadku innych "fanów"). Oby więcej takich albumów/singli, a wszystko będzie okey ;p.


Kusabi taka w stylu KT, troszkę tajemnicza, niezbyt szybka. Mi się od razu spodobała, kiedy pojawił się króciutki fragment w zapowiedzi nowej dramy Maru. Zwrotki mają dość porywający rytm, podoba mi się to, no i głównie charakterystyczne "More than secret", które chodziło za mną przez bardzo długi czas. Za pierwszym razem słuchając "Kusabi" to podświadomie szukałam głosu Kokiego, ale jeśli mam być szczera, to w tej piosence nie odczułam tak bardzo jego braku. Utwór idealnie jest stworzony dla czwórki, świetnie sobie chłopcy dają radę <3. Słychać, że partie są wyrównane, każdy ma po tyle samo linijek, co bardzo mnie cieszy. KT to naprawdę bardzo mocny zespół, jeżeli chodzi o umiejętności wokalne, dlatego teraz słuchając ich pierwszych piosenek to trochę szlag mnie trafia, że głównie śpiewał Jin, a potem Kame. Ale dobra, nie o tym miałam pisać ;p. Jeżeli chodzi o tytułową piosenkę na album, to uważam, że wybór padł idealnie. To, co mnie jeszcze tutaj cieszy to to, że słyszę częściej Maru. Nie sądziłam, że on ma aż tak ładną barwę głosu, a w Kusabi zdecydowanie przez cały czas głównie wyłapuję jego głos. Być może dlatego tak tutaj to zrobili, bo ta piosenka jest do jego dramy. W sumie nieważne, grunt że teraz każdy z nich ma równe szanse w piosence. 

Gimme luv <3. Według mnie to cudeńko na albumie. Szybki, porywający utworek, który potrafi chodzić po głowie bez przerwy. Za takie piosenki po prostu kocham KT. Była ich szóstka, teraz zostali obkrojeni do czwórki, ale mimo wszystko wciąż trzymają poziom i pokazują, że świetnie sobie radzą. Według mnie, z biegiem lat są coraz lepsi, choć mieli już za sobą kilka upadków, ale jak to się mówi "Co cię nie zabije, to cię wzmocni" i najwyraźniej to przysłowie trzyma się chłopaków (oby tak dalej). Choć KT dla mnie już na zawsze pozostanie piątką (Akanishiego jakoś zbytnio nie zaliczam do KT, być może dlatego, że zaczęłam ich słuchać, kiedy nie było go już z nimi... nie wiem, ciężko stwierdzić), to jestem dobrej myśli, że w 4 sobie poradzą (być może i nawet dużo lepiej, niż działali w 6) <3. W "Gimme luv" podoba mi się podkład muzyczny, bo podchodzi bardziej pod rocka. No i tutaj znowu zwrotki są świetnie śpiewane i podzielone na głosy: Ueda z Maru, Kame z Junno. Tym razem w tej piosence nacisk kładziony jest na głos Ue (przynajmniej ja go tutaj często wyłapuję), co też bardzo mi się podoba. Głównie takie wyższe partie głosowe dostawało się Kame, a tutaj przejął je Ueda, co uważam za fajny pomysł, bo daje ciekawy efekt całokształtowi. Junno też zrobił na mnie duże wrażenie w drugiej zwrotce razem z Maru. No i do tego później głosem dowala Ue i na koniec Kame. Idealnie to zrobili <3.  I fragment po drugim refrenie, gdzie muzyka zwalnia i zaczyna śpiewać Maru <33. Kurczę, nie spodziewałam się po nim takiego śpiewu, a potem jeszcze Kame wcina się swoją łagodną barwą głosu i ten fragment po prostu jest genialny. Zdecydowanie mój ulubiony z całego utworu. Oby więcej takich piosenek KT, a dacie sobie radę <33 Ja w to wierzę ;p.

On&On. Pierwsze to co usłyszałam to beatbox Maru <3. A już się obawiałam, że coraz mniej tego będzie w ich piosenkach, a tutaj proszę, jaka miła niespodzianka. "On&On" to taka optymistyczna piosenka, tak wesoła, że kiedy jej słuchałam to mam ochotę tańczyć i uśmiechać się. Najbardziej uwielbiam refren i podoba mi się jak zwrotki śpiewane są przez Taguchiego i Nakamaru. Nie mogę się doczekać, jak będą śpiewać to na żywo. Mam nadzieję, że wtedy na ich twarzach zobaczę szczere i szerokie uśmiechy. Przy okazji mogliby się trochę powygłupiać, bo ich odpały na koncertach wprost uwielbiam <3.

Fire and Ice <33 Najlepsze zaraz po Gimme luv, jak jeszcze nie lepsze <3. Ja już wiedziałam, wiedziałam od samego początku, że to będzie COŚ, kiedy tylko ukazała się lista z piosenkami i zobaczyłam spis XD. Jak usłyszałam początek i ten taki cichy niby rap w tle, to aż serducho mocniej mi zabiło, bo byłam pewna, że słyszę Kokiego. Przewinęłam drugi, trzeci raz i dopiero wtedy dotarło do mnie, że słyszę Ue. Ale to jak to zaśpiewał, to było genialne  <3 Boże, Ue miej więcej takich wstawek, bo to było coś nowego i zajebistego w jednym XD. Ogólnie utworek dynamiczny i... nie wiem, co jeszcze napisać na jego temat, naprawdę. KT już dawno nie miał tak genialnej piosenki, jak "Fire and Ice". Ja chcę zobaczyć z tego live <3. Widziałabym tą piosenkę w jakimś filmie pełnego akcji, przede wszystkim, żeby był to film fanasty. Idealnie "Fire to Ice" odnalazłoby się w takim filmie, jako ścieżka dźwiękowa. I końcówka, ta gitara elektryczna, a do tego "Fire and Ice, fire and Ice" wyszeptane przez Ue, no cudo <3.

Bless kocham zwrotki w tej piosence, i to jak Maru zaczął piosenkę, a Kame drugą zwrotkę <3. Poza tym, strasznie podoba mi się na jakiej wysokiej tonacji chłopaki śpiewają. Zauważyłam, że okropnie im słodzę, no ale nie da się inaczej, bo album wyszedł im świetnie i choćbym chciała, to nie mam do czego się doczepiać. Poza tym, ja ich po prostu kocham, także złego słowa na nich nie powiem (no chyba, że faktycznie coś zmaszczą to wtedy i owszem). Co do Bless, to utworek nie jest z tych szybszych, ani z tych wolnych. Taki przeciętny, ale po przez zabawę wokalami, utworek zyskuje naprawdę sporo, przez co nie robi się nudny, a wręcz ciekawy i przyjemny dla ucha. Lubię tego słuchać akurat wtedy, kiedy gdzieś mam wyjść i nigdzie się nie śpieszę. Mogę spokojnie skupić się nad muzyką i sobie porozmyślać, bo Bless fajnie się do tego nadaje ;).

Boku nari no koi, spodziewałam się po tytule, że będzie to raczej coś wolnego i wcale się nie myliłam. Jednak piosenka nie zrobiła na mnie specjalnego wrażenia, bo KT ma dużo lepsze wolne kawałki, np "Ano hi no you ni", "Yuuki no hana", "Please come back to me", czy też "Crazy love". "Boku nari no koi" nie jest żadną balladą, raczej zwyczajnym wolnym utworkiem, który jest ciepły i lubię go sobie załączyć wieczorami ;p. Zdecydowanie moim ulubionym fragmentem jest 3:09 minuta, gdzie swoją partię zaczyna Kame (każdy to już wie, że głos Kamenashiego ja po prostu ubóstwiam, więc kolejny raz nie chciałam znowu mu słodzić, ale to Kame, więc trzeba, chociaż odrobinkę * - * ). I Ue też fajnie zaśpiewał w tym fragmencie, ale chyba jeszcze bardziej uwielbiam ten urywek, gdzieś około 3:56 (głos Kame <33), taki nieco z chrypką, boskie i "Kimi wo dakishimeta" jak zaśpiewał. Ach, Kame, ja cię kocham po prostu za ten twój głos (kołysanki to mógłbyś mi śpiewać, oj mógłbyś *-* XDD)

Fantastic planet, kolejna szybka i genialna piosenka na tym albumie. Fajnie by się przy niej bawiło. I potańczyć i do słuchania świetna XD. Mi akurat fajnie jej się słucha, kiedy idę drogą i gdzieś się śpieszę, to dobrze jest dopasować do niej rytm swoich kroków- gwarantowane niespóźnienie się XD. No i "Fanastic planet" to też dobry kawałek, kiedy łapie leń, a do zrobienia jeszcze jest tyle rzeczy. Więc jako motywacja, czy natchnienie idealnie się w tym sprawdza- przynajmniej w moim przypadku. Do niej też z chęcią zobaczyłabym live  XD.

4U. Najbardziej uwielbiam tę piosenkę za refren, gdzie nagłośnienie jest kierowane bardziej na głos Kame, a on tak ładnie go ubarwia swoim wokalem<3. Nie umiem tego inaczej wyjaśnić o co mi chodzi, ale to słychać. "4U" to też nie znowu jakiś szybki i niewolny utwór, ale bardzo go lubię. Jest taki... hm, przyjemny po prostu dla ucha. Mogłabym go słuchać w kółko i raczej nie miałabym dość. Szybko wpada w ucho i słowa idzie dość szybko wyłapać, że po trzech przesłuchaniach sobie nuciłam pod nosem refren XD. No i znowu mój ulubiony urywek, to 2:48, wiadomo, głos Kame <33.

Monster night. No, w końcu doczekałam się na solo Ue XD A tak właśnie typowałam, że po Junnie, przyjdzie kolej na niego, i wcale się nie myliłam. Tyle, że kiedy po raz pierwszy usłyszałam "Monster night" to zrobiłam wielkie WTF, bo raczej nie tego oczekiwałam. Z początku typowałam, że może pójdzie bardziej w stronę ballady rockowej, ale kiedy pojawia się lista z piosenkami i zobaczyłam tytuł do solówki Ue, to pomyślałam, że skoro tytuł jest dość mocny, to i Ueda pójdzie bardziej w rockowe klimaty XD. A tutaj dostałam raczej piosenkę musicalową (?) Tak, chyba tak mogłabym ją określić. "Monster night" jest nieco upiorne, mroczne, ale jednocześnie dość zabawne. Ten wstęp to niczym z horroru jakiegoś, albo z filmu fanasy (z bajki) o wiedźmach i o halloween, do tego dodać te chórki, to już w ogóle. Ale głos jakim śpiewa Ueda zwrotki, to powalił mnie na kolana. Po pierwszym przesłuchaniu siedziałam i nie wiedziałam, co sądzić o tej piosence, ale po kolejnych przesłuchaniach, doszłam do wniosku, że "Monster night" jest strasznie chwytliwe. Trochę irytuje mnie ilość partii śpiewanych przez chórek, ja bym nieco to oczyściła, a więcej, żeby było Ue, no ale... jak zrobili, tak zrobili. Mimo wszystko, solo Ue jest oryginalne i dość ciekawe (aż boję się, co to Kame wymyśli na swoje solo XD).

Phoenix. Tutaj to samo co w przypadku "Fire and Ice", po tytule spodziewałam się czegoś naprawdę wystrzałowego i to własnie dostałam. Piosenka z początku śpiewana dość delikatnie, dopiero w refrenie dowalają siłą. Podoba mi się koncepcja tego utworu, podkład muzyczny i w ogóle wszystko <3. Na koncert "Phoenix" jest wprost genialna, jako piosenka rozpoczynająca. Mam nadzieję, że w Osace tak właśnie zrobią. Kiedy słyszę "Phoenix" to od razu widzę ognistego ptaka przed sobą. Ogólnie mam wrażenie, że cała piosenka to jakby taka walka/wojna z tym phoenixem? Dodatkowo to wzmacnia ta dynamika, w jakiej utrzymany jest utwór, te skrzypce(?) (czy co tam słyszą moje uszy) i te tonacje głosowe, jakimi operują chłopaki, do tego dodać jak dzieleni są na duety (choćby sam początek), co tak wysoko śpiewają, złowrogi szept Ue, który gdzieś tam się przeplata. No piosenka jest naprawdę genialna, rozmaita, z dużą ilością ciekawych efektów. Kompozytorzy kawał i świetnej roboty odwalili, brawa dla nich. XD

[PV] KAT-TUN- Kusabi

Teledysk z nutką mroku, więc jestem za tym, aby KT mieli więcej takich klipów. Tajemniczy owszem, też jest, co bardzo fajnie współgra z piosenką. W dodatku nie kręcony gdzieś w studio, a w plenerze, a ściślej rzecz ujmując w lesie. Czytałam wywiad z KT, gdzie mówili właśnie o kręceniu PV do "Kusabi". Biedaki poświęcili na to dwa dni i to w dodatku noce, gdzie było dość zimno. To widać w teledysku, jaka wtedy panowała pogoda i po ciepłych strojach chłopaków. Raczej sielanki to oni nie mieli na planie ;p. Mimo wszystko ich wysiłki nie poszły na marne, bo PV wyszło dość interesujące. Zastanawiają mnie ci ludzie, co to za "stowarzyszenie" (nie wiem nawet, jak to ująć) jest. Tak błąkają się po tym lesie, niby niepewnie idą na przód.  Wydaje mi się, że dość związani są ze sobą. Starają sobie nawzajem pomóc przetrwać, czego dowodem jest przekazywanie sobie garnka z jakimś napojem (może to jakaś zupa jest?XD). To PV kojarzy mi się z dramą "Limit", którą jakiś czas temu oglądałam. Tam też na pierwszy plan wysuwał się własnie las, więc może ci ludzie tutaj też zagubili się, czy przeżyli jakąś katastrofę? Jestem tego ciekawa,  więc mam nadzieję, że kiedy zobaczę tłumaczenie, to co nieco zdradzi mi, o co chodzi w tym klipie. I te kule też wydają się być ciekawe, które potem na dłoniach trzymają chłopaki. Albo, jak wychodzą z lasu, to na wodzie unoszą się cztery "filary"(?), tak jakby symbolizowały, że teraz KT, to czteroosobowy skład. No i rzecz jasna to charakteryzujące się drzewo, na którym zostało wyryte: "More than secret" sprawia ciarki na plecach. Bo zgub się w takim lesie, gdzie nie ma prawie żadnej żywej duszy i natknij się na taki wyryty napis XD.

[PV] KAT-TUN- Gimme luv

"Gimme luv" jak w przypadku piosenki, trzyma poziom. Utwór jest dynamiczny, więc nie mogło zabraknąć do niego układu tanecznego, który zresztą też mi się podoba. Hah, ale naskakać się to oni musieli na próbach, a potem na planie, ale to dobrze. Lubię, kiedy mają rozmaite układy, niż tylko machanie łapkami czy nóżkami XD. Podoba mi się też tutaj pomysł z tymi platformami. Do tego przeplatające się sceny przy czerwonej ścianie i miejscami zmieniający się obraz na czarno biały, kiedy kamera podzielona jest na czterech i widać każdego z osoba, albo duetami: Ue z Maru, a Kame z Junno. Montaż tutaj jest genialny i cieszy oko. Jedynie to, co tutaj mi się nie podoba, to wory pod oczami Kame. Widać, jak bardzo jest przemęczony, mój pracoholik jeden. Najchętniej wysłałabym go do łóżka i dla pewności, przywiązała go do niego i kazała spać. Za to Ue z Junnem z wiekiem młodnieją. Ja nie wiem, co oni robią, ale teraz wyglądają na najmłodszych członków zespołu, za to Kame wydaje mi się, że sprawia wrażenie najstarszego, a jak nie, to zaraz po Maru -.-'. Mimo wszystko lubię bardzo ten klip oglądać ;p

[PV] Ueda Tatsuya- Monster night

Teledysk do solo Ue jest chyba najlepszy z całego albumu <3. Widziałam już tłumaczenie do "Monster night", więc razem z Kokoro-chan, doszłyśmy do wniosku, że pomysł na PV powstał jako pierwszy, a dopiero później napisano tekst. Bo słowa piosenki są wręcz banalne, a teledysk to jednym słowem bajka. No, cudo po prostu <3.  Coś mi się wydaje, że Ue miał sporą część udziału, jeżeli chodzi o pomysł do teledysku. Na przykład tutaj ta pojawiająca się mysz XD (fani Ue, pewnie wiedzą, o co z nią chodzi XD). Połączenie Halloween i świąt Bożego Narodzenia, jak się okazało, to strzał w dziesiątkę. Oglądając teledysk, miałam wrażenie, że przed oczami mam "Alicję w Krainie Czarów", ale nieco w innej wersji, jakbym oglądała "Alice w Krainie Potworów". Bajka o wilku, który porywa lalkę dziewczynce, która dostaje ją na gwiazdkę, to dość przerażająca bajka jak dla dziecka :p. Syn mojego brata, jak nie chciał jeść, to włączyłam mu ten teledysk i powiedziałam, że jak nie będzie jeść i nie będzie grzeczny, to taki "łała" (potwór) przyjdzie do niego ^ - ^ (Taa, Kaoru lubi straszyć dzieci XD), ale zadziałało, bo zjadł wszystko i o dziwo "bajka" mu się podobała XD. No i wygląd Uedy mnie powalił wręcz na kolana. Świetnie wygląda, jako wilk. W dodatku ten makijaż i te szramy na policzkach, i zmieniające się oczy na czerwono <3. Plus jest taki tego teledysku, że na pierwszy plan wysuwa się fabuła. W porównaniu do solówek Kokiego, Maru, czy Junno, to głównie układ taneczny był na pierwszym miejscu, więc jestem wdzięczna Ue, że poszedł w nieco inne ślady od kolegów i stworzył coś tak oryginalnego <3. Aaa i bym zapomniała! Juno, jako kucharz! <3 za pierwszym razem go nie poznałam, ale po tym uśmiechu, poznam go wszędzie XD. Podał chodzącego kurczaka, ta scena serio zwaliła mnie z krzesła XD. Kocham to PV, jest genialne, co sama piosenka ;p.


2 /skomentuj:

Kokoro-chan pisze...

Ja sobie pospałam , można powiedzieć że odespałam ten tydzień, więc sobie skomentuje notkę o mini albumie, którym słuchałam w czasie klikania w CADzie w tym tygodniu xD
1) Badanie wzroku- mnie też czeka. Aż jestem ciekawa ile będę mieć na prawym oku, bo coś czuję jak nic -2,5 jak nie więcej... Ale soczewki to fajna sprawa xD Jak je po raz pierwszy założyłam to byłam w szoku, ze wszystko jest AŻ takie ostre xD
2) Kusabi- przyznam zrozumiałam go dopiero po obejrzeniu Show Premium po słowach Uedy "Tego czego nie widać jest także pięknem... Jest piękne ponieważ jest sekretem" i i później jak przeczytałam tłumaczenie. Piosenka dość mądra i już się nie mogę doczekać aż zaczniemy ją wspólnie tłumaczyć ^.^ A jeśli chodzi o PV- to dla mnie making wymiata xD Taguchi używający pnia drzewa jako snowboard, Ueda boksujący się z drzewem, Nakamaru, Kame i Taguchi demonstrujący gra w golfa, Ueda uczący się bejsbolu przy pomocy patyka i kamieni xD I ostatnie 2 minuty- gdzie są urywki gdzie są sceny jak się uśmiechają- bez cenna rzecz jak dla mnie ;]
3) Gimme luv- mój również numer jeden xD Takie klimaty to ja lubię ;] A teledysk- fajny ;] A tłumaczenie mnie ciekawi xD Bo jak próbowałyśmy interpretować tytuł to wychodziło "Daj mi kochać" bądź "Daj mi miłość" xD
4) Fire and Ice - tak, też lubię ten początek szeptowy Uedy xD
5) Boku nari no koi- napisałaś jednej rzeczy, więc ja ją napiszę xD Ta piosenka mi się niesamowicie kojarzy ze świętami xD Nie wiem czemu, ale ilekroć ją słucham to mam przed oczami spadający śnieg i choinkę tle xD
6) Monster night - solówka Uedy ^.^ Czekałam na nią i się nie zawiodłam. Jest w stylu jaki mi najbardziej pasuje ;] Ale patrząc na to kto pisał tekst i kto tworzył muzykę, to się nie dziwię że aż wyszła ;]
7) " Widziałam już tłumaczenie do "Monster night", więc razem z Kokoro-chan, doszłyśmy do wniosku, że pomysł na PV powstał jako pierwszy, a dopiero później napisano tekst." Pomyłka, raczej ja tak stwierdziłam, potem ty jak zobaczyłaś tłumaczenie, to mi przyznałaś racje xD Ale fakt w teledysku jest tyle fajnych symboli, aluzji że szok :D I ogromnym plus- wstawki dialogowe po angielsku ;] Nie wiem kto wymyślił, ale jak Ueda to ma ode mnie ogromnego plusa xD Aż szkoda, że nie ma makingu do tego, bo na planie musiało być wesoło ;] A i jeszcze epicki jest w pewnym momencie facepalm Uedy xD Jak go po raz pierwszy zobaczyłam to jebłam xD
8) No i tyle ode mnie ;] Teraz pora na powrót do klikania projektów xD
9) Do napisania!

Ps. Mam nadzieje, że wena do pisania opowiadania nadejdzie szybko ;]

Anonimowy pisze...

Wreszcie mam czas żeby do ciebie zaglądnąć.
Hai, hai album im wyszedł genialnie, nawet się nie spodziewałam po nich że jeszcze coś sensownego nagrają, bo jakoś ostatnio ich single nie przypadły mi do gustu. A tu proszę Kokiego zabrakło i chłopaki dają czadu. ;)
Najbardziej z tego albumu spodobały mi się piosenki: "FANTASTIC PLANET" , BLESS, FIRE and ICE, ON & ON, takie są bardzo taneczne i szybko wpadają w ucho. Żeby nie było reszta piosenek też świetnie im wyszła.
Maru tak ładnie tutaj zaśpiewał wszędzie, więcej miał swoich"solówek" tu jak nie on, very nice. <3 KT jako całość dobrze brzmi, każdy tutaj miał swój moment, coś do pokazania, dobrze im to wyszło. Co do teledysków to spodobał mi się bardziej "Kusabi" fajny oddawał klimat piosence, chyba się trochę napracowali tam chłopaki.
Noi Uede zostawiłam na koniec, bo jak już wiadomo zaskoczył mnie mega i to pozytywnie, tym teledyskiem jak i piosenką! Całkiem nie spodziewałam się po nim że coś takiego odwali, pomysł miał super, i co najważniejsze zrealizowany moim zdaniem pomyślnie. Jego charakteryzacja jest boska jako wilk, słodko tak wygląda, pasuje mu :D
I to by było na tyle.
Keiko^^

Prześlij komentarz