Od
wczorajszego dnia jestem jakoś tak przybita, a wszystko tyczy się
dramy, którą miałam okazję wczoraj ujrzeć. W nocy zaś się nie
wyspałam. Ogólnie nie najlepiej ostatnio sypiam (mam wrażenie, że
w ogóle nie śpię, albo mam tak lekki sen, że naprawdę masakra).
No cóż... pomimo, że nie wyspana, to postanowiłam z otępionym
umysłem napisać dzisiejszą notkę. W końcu zebrałam się na
odwagę i sięgnęłam po dramę jednoodcinkową "Yuuki", w
której zagrał główną rolę Kamenashi Kazuya. I między innymi po
tym filmie nie mogłam zasnąć, gdyż dopadały mnie różne dziwne
myśli, umożliwiając mi sen.