Jakiś czas temu wróciła do mnie faza na mocniejszą muzykę. Zaczęłam słuchać mojego kochanego metalu i tych zespołów, za którymi po prostu w tamtym okresie szalałam. Między innymi ten nawrót jest przyczyną nowej wydanej płyty Bullet for my valentine <3 (mała reklama się przyda ich, dla tych, którzy uwielbiają coś mocniejszego). Więc w efekcie zaczęłam szukać sobie coś z Japonii z mocniejszą nutką, i w taki o to sposób trafiłam na VAMPS, z którym dzisiaj chciałabym się podzielić.
Akurat to była moja pierwsza piosenka, na którą się ich natknęłam. Co prawda, po raz pierwszy usłyszałam wersję z koncertu i obejrzałam występ, a dopiero później włączyłam oryginał i jak się okazało, posiada PV.
Bardzo spodobał mi się wstęp tej piosenki, ogólnie bardzo fajnie utwór jest zagrany na gitarze elektronicznej. Hyde co prawda śpiewa jak większość wokalistów j-rockowych. Z początku jego wokal nie różni się praktycznie niczym od Hizumiego z D'espairsRay, czy Rukiego z The Gazette. Ten sam schemat, "nosowa" barwa głosu, jak ja to zawsze mawiam, bo inaczej nie da się nazwać tego, jak oni śpiewają ;p. Jednak głos Hyde ma do siebie to, że gdy chce śpiewać mocniej, to u niego od razu wytwarza się taka "chrypka", czy jak to tam nazwać. W sumie bardzo fajny i ciekawy element w jego barwie głosowej. Nawet dość oryginalny, jeżeli chodzi o taktykę śpiewania j-rockowców.
Bardzo spodobał mi się wstęp tej piosenki, ogólnie bardzo fajnie utwór jest zagrany na gitarze elektronicznej. Hyde co prawda śpiewa jak większość wokalistów j-rockowych. Z początku jego wokal nie różni się praktycznie niczym od Hizumiego z D'espairsRay, czy Rukiego z The Gazette. Ten sam schemat, "nosowa" barwa głosu, jak ja to zawsze mawiam, bo inaczej nie da się nazwać tego, jak oni śpiewają ;p. Jednak głos Hyde ma do siebie to, że gdy chce śpiewać mocniej, to u niego od razu wytwarza się taka "chrypka", czy jak to tam nazwać. W sumie bardzo fajny i ciekawy element w jego barwie głosowej. Nawet dość oryginalny, jeżeli chodzi o taktykę śpiewania j-rockowców.
Jeżeli chodzi o j-rockowe utwory, to one mają o tyle dobrze, że tłumaczenie praktycznie zawsze można znaleźć na tekstowo.pl, za co jestem naprawdę bardzo wdzięczna, że na tej stronie można je znaleźć. Bo sama wiem, z własnego doświadczenia, że tłumaczenie japońskiego rocka nie jest łatwe. Piosenka Vamps- Evenescent nie jest długa, jeżeli chodzi o tekst i chwała im za to ;p.
Tutaj tekst raczej opowiada o tym, co już było i raczej nie wróci. Mimo wszystko, że on biegnie za cieniem minionego dnia. Wie, że to, co było kiedyś, to jedynie piękne wspomnienia. Pory roku przemijają, a on wciąż pamięta ten sen o niej. Jak na moje, to ten sen to pewnie chwile, które z nią spędził, bo wyżej jest: "Nie mogę wrócić do tego snu o tobie". Tak czy siak, można sobie looknąć i samemu zinterpretować na swój własny sposób słowa :).
PV:
0 /skomentuj:
Prześlij komentarz