Image Hosted by http://kizunanonippon.blogspot.com

sobota, 23 marca 2013

KAT-TUN- REAL FACE, czyli siódma rocznica debiutu.

Heeeej ~. Praktycznie przez cały tydzień nie miałam internetu, totalna masakra jakaś. Ogólnie, to wykasowały mi się hasła z neostrady, a ja przez cały czas myślałam, że to u nich jakaś awaria jest, bo mi lampki mrugały. No ale całe szczęście już wszystko działa, tylko co jakiś czas znowu te hasła się kasują i muszę je odnowa wpisywać. Nie wiem, czemu tak się dzieje, ale jak na razie wszystko jest okey ;).
Wczoraj był 22 marca, więc jakby spojrzeć wstecz, o te siedem lat temu, do roku 2006 marca 22, to wtedy mój ulubiony zespół japoński zadebiutował.Więc dziwne byłoby, gdybym ja, jako fanka nie obchodziła ich rocznicy ;p.


Szczerze mówiąc, nie jestem ich fanką od samego początku, tzn od ich początku. Bo praktycznie rzecz biorąc, gdy sobie chłopaki zadebiutowali, ja wówczas kończyłam pierwszą klasę gimnazjum i nie miałam najbledszego pojęcia, że istnieje taka grupa muzyczna jak KAT-TUN i w tamtych czasach ze szczerego serca nienawidziłam takiego gatunku muzyki, jakim jest pop. No ale, to chyba nie jest ważne, kiedy stało się fanem danego zespołu. Ważne jest to, jakim się jest fanem. Jak dla mnie. Bo spotkałam się z wieloma opiniami "prawdziwego fana". Inni uważają, że tym "prawdziwym" jest się od powstania grupy i śledzenia ich od samego początku... kto, co woli. Ja dzięki nim dopiero polubiłam pop i doszłam do wniosku, że każdy rodzaj muzyki, aby go ocenić, trzeba dobrze poznać. A ja należę do tego grona osób, którzy nie przepadają za radiowymi kawałkami, więc w sumie mój pop opierał się na tym, co słyszałam każdego ranka w radiu, gdy wybierałam się do szkoły. I z chęcią zamieniłabym te radiowe piosenki, na taki pop, jaki tworzą KT. Ale to tylko moja taka drobna uwaga ;p.
A teraz może coś o ich singlu, który został wydany te... siedem lat temu XD.

Real Face, pierwsza ich debiutancka piosenka , która według mnie jest idealna, by zaprezentować się na rynku muzycznym. Z rockowym brzmieniem, do tego cudowny rap Kokiego i mocny wokal Jina we zwrotkach... i czego tutaj chcieć więcej? Real face była również moją pierwszą piosenką, jaką usłyszałam w wykonaniu chłopaków (pomijając Kizune w wykonaniu Kame, która była wykorzystywana w dramie Gokusen). Byłam mile zaskoczona, kiedy we zwrotce usłyszałam głos Jina.... mało brakowało, a wtedy spadłabym z krzesła. Ogólnie, to ja nie wiem, co jeszcze napisać o tym utworku. Myślę, że trzeba go przesłuchać i albo się spodoba tak jak mi, albo nie. Różne są gusta... :)

Gloria, tak trochę zalatuje mi pod starsze gatunki muzyczne... może dlatego, że w tle słychać tą trąbkę. Ogólnie lubię ten utwór, ale znowu bez przesady, żeby za nim szaleć. Musiałam trochę dać czasu tej piosence, aby nabrać do niej sympatii. No i po czasie ją zyskała, za każdym razem po trochu, kiedy słuchałam tego singla. Pewnie też z rodzaju "Albo polubisz, albo nie".

Will Be All Right <3, moja ulubiona piosenka na tym singlu. Naprawdę ją pokochałam od pierwszego przesłuchania.  Podobnie, co "Real face" jest utrzymana w lekkim rockowym klimacie. W dodatku optymistyczna, że aż człowiekowi chce się uśmiechać, gdy ją słyszy XD. Baardzo lubię, jak ją śpiewają na żywo na koncercie z "Real face". Zachęcam do przesłuchania, bo naprawdę jest tego warta ;p.
PV:

No i na koniec PV pierwsze chłopaków. Booożee, jak fajnie obejrzeć ich pierwszy teledysk po tylu latach. Dawno już go nie oglądałam i tak jakoś ciepło na serduchu mi się zrobiło. W dodatku patrząc, jakie to wtedy to było młode i piękne... <żart> (bo oczywiście mimo że mają o te 7 lat więcej to wciąż ich uwielbiam i dobrze wyglądają <). No i do tego trzeba dodać, że był z nimi Jin. Ale jak dla mnie, to i tym lepiej, że on odszedł z grupy. Bo oglądając stare klipy i słuchając ich piosenek, to miałam wrażenie, że jest JIN I KAT-TUN, a nie KT jako cały zespół. Chociaż bardzo lubię wracać do ich starszych kawałków i w ogóle, ale mimo wszystko, teraz nie jestem wstanie sobie wyobrazić, aby on wciąż był w KT. Jakoś nie widzę go w tych nowszych piosenkach. Poza tym, reszta mogła się lepiej wybić w śpiewaniu, bo przedtem to większe partie miał Jin i Kame, a reszta to tylko refreny śpiewała i jakieś tam drobne linijki.... Ale ok, zeszłam z tematu, miało być o PV, a nie o Akanishim ;p.
Może to PV nie jest jakieś wybitnie kreatywne, czy coś... ale ja je bardzo lubię i mi się podoba. Chłopacy sobie tańczą śpiewają+ w klipie są urywki ich ciężkiej pracy w show biznesie. Fajnie to zrobione jest no i te ich minki, jak styliści ich poprawią i w ogóle ;p

0 /skomentuj:

Prześlij komentarz