Image Hosted by http://kizunanonippon.blogspot.com

piątek, 27 lipca 2012

//W tym zakłamanym świecie coraz trudniej o prawdziwych przyjaciół// Kawasaki Kaoru(川崎香る)- NIE_pożegnanie[mojego autorstwa]

O raaany... Co za dzień dzisiaj, coś okropnego, masakra. Czuję się naprawdę jakoś tak... eee sama nawet nie wiem, jak to określić. Po prostu mi smutno. Tak, to chyba dobre określenie, co teraz mi towarzyszy. Tak, jakby ktoś mi umarł, czy coś w ten styl właśnie. Potworne uczucie i nastrój taki sam. Jeszcze dzisiaj do sprzątania mnie zagonili, jakby jutro by się nie dało, no ale dobra... W złości, bo w złości posprzątałam. Chociaż wolałabym te rzeczy zostawić sobie na jutro, aby się zająć czymś, by czas szybko minął i tyle. A tak to na jutro zostanie mi tylko posprzątanie własnego pokoju- i po robocie. Co ja będę przez resztę dnia robiła? Tego nie wiem <wzrusza bezradnie ramionami>. Może w końcu wezmę się za napisanie tych pięciu piosenek, które wiszą mi litościwe nad biurkiem, jakby błagały, aby je w końcu skończyć. Tak... to chyba dobry pomysł... o ile będzie wena. Bo bez niej, to ani rusz.

Trochę marudzę-ja to wiem, ale cóż na to poradzę... Obiecuję, że już nie będę, naprawdę. W sumie to chyba dobry temat, aby sobie pomarudzić, ponarzekać i w ogóle. Bo dzisiaj w zasadzie to o piosence, którą napisałam dzisiaj i to zupełnie spontanicznie pt: "NIE-pożegnanie".



Tak jak pisałam powyżej, napisałam dzisiaj i to zupełnie spontanicznie tekst piosenki. W zasadzie mam tą świadomość, że ciężko będzie go śpiewać (jedynie rap, albo przekład na ang. czy jap. i będzie dało się wtedy do tego wymyślić fajną melodię), bo to nie moja wina przecież, że w naszym języku występują tak długie słowa. No a ja... no chciałam to wszystko ładnie ująć, co ja sama czuję, i dlatego tak wyszło, jak wyszło. Czyli długie słowa i rozwijanie tekstu, jak tylko to możliwie, co ja w zasadzie bardzo lubię.


Miałam co innego wstawić dzisiaj, inny tekst, ale tak wyszło, że jest ten. W sumie jest on o pożegnaniu do bliskiej osoby. A tak ściślej mówiąc,  to jest NIE pożegnanie, bo ta osoba nie chce żegnać tej osoby, bo ma nadzieję, że ona nie zapomni o niej, i że to pożegnanie tak naprawdę nic nie zmieni w ich kontakcie ze sobą- że nadal wszystko będzie tak, jak do tej pory.... Ajć, dobra, co ja będę obwijać w bawełnę, bawiąc się w interpretacje tego tekstu. Po prostu, alex, chciałaś kiedyś, abym napisała dla ciebie piosenkę. Obiecałam, że napiszę? Obiecałam, więc dotrzymuję słowa i ona jest dla ciebie w stu procentach. Mam nadzieję, że ci się spodoba, bo jest pisana ona z prosto serca. Wstawiłam ją w dokumencie, abyś mogła ją sobie pobrać (hasło wyślę ci gg jakby co).


A to moje natchnienie do napisania tego tekstu. W sumie zasługa siostry, że pokazała mi ich drugą płytę. Tak słucham tej piosenki i słowa same zaczęły mi się układać w głowie. Więc przez cały czas towarzyszyła mi, gdy pisałam mój tekst. Alex, jak będziesz czytać tekst, to niech w tle leci ci ta piosenka ;p.

 To chyba na tyle... nie jestem zbyt dobra w okazywaniu uczuć... ;/

13 /skomentuj:

alex589 pisze...

Ehhh no i ryczę, piszę i ryczę, bo tak mi smutno, że muszę jechać i Cię tutaj zostawić, no i nasz mały światek. Nawet nie wiem czy będę miała neta i to jest najgorsze, wiesz? Zresztą, co ja będę mówić, Ty znasz mnie najlepiej. A piosenka jest piękna, przeczytałam kilka linijek i zaczęłam beczeć, czuć, że pisałaś ją prosto z serca i za to Ci dziękuję. Zawarłaś w niej wszystko, co sama chciałabym Ci powiedzieć...dziękuję Ci za wszystko, a najbardziej za to, że jesteś i wytrzymujesz ze mną :) nie znamy się strasznie długo, ale już jesteś dla mnie jak siostra. Jeszcze raz dziękuję za piosenkę i za zdjęcie Yamapiego :D no i do usłyszenia, jakoś zleci... damy radę, nie?

Kaoru pisze...

Eeej, nie pisz tak, bo mi samej chce się ryczeć xD i nie przesadzaj, bo już ponad rok się znamy. "Co nas nie zabije, to nas wzmocni", czyż nie tak? XD więc damy radę, a neta musisz załatwić, a jak nie, to zawsze są smsy. ;p.

alex589 pisze...

Rycz, przynajmniej nie będę się czuła jak mazgaj xD no i masz rację, jak wrócę to dopiero zaszalejemy :D

Kaoru pisze...

Hah. dosć się poryczałam przy pisaniu ;p. Ej nie no... musisz wrócić wcześniej i tyle ;] aby się w końcu spotkać i juuż, oo xD.

alex589 pisze...

Postaram się :) też chcę w końcu się z Tobą zobaczyć, mamy przecież oglądać Nobutę i BB xD

Kaoru pisze...

Taaaak xD i "Tatta hitotsu no koi" I tą dramę, gdzie Kame gra boksera i lata za zakonnicą xD.

Kokoro-chan pisze...

Piosenki śliczne- obie. Zarówno inspiracja jak i Twoja twórczość:D
Oj nie płaczcie dziewczyny, bo mi też się dziwnie smutno zrobiło...
Zdjęcie Yamapiego urocze;)
I nie martwcie się, ten miesiąc szybko zleci:P

minyoungbaby pisze...

jestem na fonie i za chiny nie zobaczę tekstu ;/
popłaczemy razem?

Reaven-chan pisze...

Też mam takie dni gdy wszystko mnie wkurza i dołuje, a matka jeszcze sie drze że mam sprzątać, więc znam twój ból.
A tekst piosenki na prawdę świetny ;)

Love pisze...

Podoba mi się ;) I ta piosenka też jest fajna ^^

Love pisze...

Serdecznie zapraszam na prolog mojego nowego opowiadania ;)
[pocalunek-lowcy.blog.onet.pl]

minyoungbaby pisze...

A u mnie wreszcie 2 rozdział, oł jeeeeeeeeeeeeeeeeeea!
http://to-co-zakazane.blogspot.com

Love pisze...

Serdecznie zapraszam na mojego nowego bloga, gdzie pojawili się bohaterowie ;)

http://pocalunek-lowcy.blogspot.com/

Prześlij komentarz