Image Hosted by http://kizunanonippon.blogspot.com

niedziela, 7 października 2012

//”Kocham miejsce, w którym przyszedłem na świat i chcę je nadal kochać. Ta myśl jest moją bazą”// KAME CAMERA: Vol.3 „Tam, gdzie się urodziłem”.

Ale u mnie szaro za oknem, że aż mam ochotę położyć się do łóżka i spać, naprawdę XD. Wczoraj jak położyłam się około 22, tak dziś przebudziłam się o 10:30. Dawno już tak długo nie spałam, ale to chyba dobrze, bo przez cały tydzień wstaję wcześniej, szkoła męczy potwornie, więc odpoczynek jest wskazany. Jak najbardziej. A jeszcze tak pada dziś, więc tym bardziej dobrze mi się spało. Tylko... zastanawiam się, czy coś mi się śniło, bo coś, to wiem, ale zaś nie wiem, co dokładniej. Ale kilka snów miałam, to pamiętam. A ostatnio nawiedził mnie bardzo dziwny sen... a raczej... koszmar. Śnił mi się wampir grasujący po Krakowie, ściślej mówiąc, koło Galerii Krakowskiej. Pamiętam, że miał śniadą karnację, czerwone oczy i blond włosy, które nosił upięte w kucyka no i na sobie miał długi skórzany płaszcz i... chyba na nogach miał glany... tak to raczej były glany, ale głowy nie dam XD. Chociaż nie znam innych cięższych butów, niż glany... Więc uznajmy, że to one były. No i sobie atakował ludzi, tak od tak. Kogo spotkał na drodze. Nawet nie patrzył, że jest w centrum, w miejscu publicznym, i że wszyscy widzą, co robi. A krwi to była cała masa na tych kostkach tam pod galerią, że masakra. Brr...  a ja nie znoszę widoku krwi. Sny są naprawdę strasznie dziwne. Szkoda, że nie śni nam się, to co chcemy...

Długo nie pisałam, a znowu nie chciałam wstawiać kolejnej części mojego opowiadania, bo to nijak się ma do tematyki mojego bloga XD. No więc, jak tak się uparłam dzisiaj na tą notkę, to doszłam do wniosku, że coś... ciekawego musi być i chyba taka ona będzie. Zobaczy się, jak wam się spodoba ;).



Ostatnio tak czytałam sobie coś na temat Kame i no.. natknęłam się na kilka ciekawych artykułów, przynajmniej dla mnie są one ciekawe, więc pomyślałam, że wstawię jeden na bloga. Od razu mówię, że to nie moje tłumaczenie, a z forum KTNEWS. Mam nadzieję, że nikt mi głowy nie urwie, że udostępniam je u siebie.... <boi się>.

KTNEWS_ "Tam, gdzie się urodziłem". 
Tłumaczenie:
erica
 
KAME CAMERA
Jaka sceneria z głębi serca odbija się w obiektywie Kamenashi Kazuyi?


VOL.3 生まれた場所 -  Vol.3 „Tam, gdzie się urodziłem”



”Kocham miejsce, w którym przyszedłem na świat i chcę je nadal kochać. Ta myśl jest moją bazą.”


Gdy dostałem temat “urodzić się” natychmiast przypomniałem sobie ten widok, Sky Tree, które można zobaczyć w sąsiedztwie mojego rodzinnego domu. Aby na zdjęciu nie było samochodów, poszedłem je zrobić bardzo wcześnie rano, ale i tak babcia z sąsiedztwa wtrąciła się „A co ty tam robisz ~?”!  [Tokio Sky Tree to najwyższy obecnie budynek w Tokio. Po zakończeniu prac ma być prawie dwa razy wyższy niż sławna Wieża Tokijska]

Pewnego dnia, gdy przyjechałem do mojego miasta, uświadomiłem sobie, że na końcu drogi, którą zawsze chodziliśmy na spacery, powstaje Sky Tree. W moim rodzinnym mieście jest graniczny słup Tokio! Ten obraz nałożył się w mojej pamięci na wizerunek wieży Eiffla, którą widziałem w Paryżu i moje podekscytowanie jeszcze wzrosło. Nawet mimo, że to Shitamachi (śmieje się).

Kiedy tylko mam możliwość, znajduję wystarczająco dużo czasu, aby wrócić do swojego miasta i spędzić czas z rodziną. Zarówno moje rodzinne miasto i moją rodzinę: naprawdę lubię “miejsce, w którym się urodziłem”.
25 lat temu, urodziłem się jako trzeci syn w rodzinie Kamenashi. Pośród moich braci, poza mną, wszyscy są dobrze zbudowani! Mój starszy brat brał udział w krajowych zawodach w karate, a średni należał do Sił Samoobrony. Oczywiście ich młodszy brat, czyli ja był ich chłopcem na posyłki! Służyłem im za worek treningowy i co tydzień musiałem kupować „Shounen Jumpa” (śmieje się). Moi starsi bracia byli po prostu przerażający, ale tak naprawdę są mili. Nawet po tym, gdy zacząłem tę pracę, podrzucali mnie na plan rowerem i chronili na wiele sposobów. Przy okazji, mój młodszy brat to także duży facet, ale z życzliwym charakterem (śmieje się).
To, że tak kocham moją rodzinę, zawdzięczam moim rodzicom. Nie byliśmy zamożną rodziną, ale kocham ich głęboko i szanuję. Mój ojciec jest szykowny. Jest rodzajem męża, który rządzi rodziną i ubiera się całkiem stylowo… Dla nas, swoich synów, harował dnie i noce. Moja matka jest rodzajem osoby, która jest prawdziwą „japońską matką”. W każdej sytuacji zawsze stawiała nas ponad sobą. Była bardzo zajęta pracą, pracami domowymi, opieką nad dziećmi i rzadko ubierała się elegancko lub nosiła makijaż. Więc raz, w dniu, gdy rodzice odwiedzali szkołę, przyszła z całkowicie białą twarzą tylko do wysokości szyi; to było bardzo zawstydzające (śmieje się). Ale kiedy moja matka się uśmiecha, cała rodzina oczywiście też się uśmiecha. Ona wydobywa z nas szczęśliwe uczucia. Dla mnie, ideałem kobiety jest więc prawdopodobnie moja matka. I chociaż zarówno energia jak i wydatki na utrzymanie domu musiały być bardzo wysokie, nigdy nie czułem się samotny. To były trudne czasy, ale były też wypełnione miłością. Nawet teraz to miejsce jest moją bazą. 

Nawet gdy się zmieniłem, moja rodzina nadal się mną opiekowała.

Ale musisz wiedzieć, że był czas, gdy porzuciłem „miejsce, w którym się urodziłem”. Przypuszczam, że było to wtedy, gdy miałem około 20 lat. Byłem po debiucie i z powodu zmian w pracy i środowisku, zacząłem tracić z oczu miejsce, które nazywałem domem i nie potrafiłem nawet w rozsądny sposób znieść rozłąki z moją rodziną. Byłem w stanie zarobić na swoje utrzymanie i chociaż byłem szczęśliwy, że mogłem pomóc mojej rodzinie finansowo, to inna część mnie była także zdezorientowana przez ten pewien rodzaj zmiany rządu… Show-biznes różni się od zdroworozsądkowego społeczeństwa i będąc nim skażony pomyślałem, że może byłbym szczęśliwy, gdybym zawsze żył jako Kamenashi Kazuya - artysta. Ale nawet w stosunku do takiego mnie, który zachowywał się w ten sposób, moja rodzina była równie blisko jak zawsze.
Z biegiem czasu zrozumiałem, że to wszystko zależało tylko ode mnie. Dystans między mną i moją rodziną i to kim chcę być: jeśli tutaj jest mój środek to mogę istnieć nie zmieniając się. Z jednej strony jest to KAT-TUN Kamenashi Kazuya, a ponieważ jako syn będę zawsze szanował moich rodziców, będę mówił to, co muszę powiedzieć jako dorosły, który stał się niezależny. Właściwie dorosłem do tego rodzaju relacji z moją rodziną. 

Ostatnio robimy dużo “braterskich spotkań”. Podczas gdy dyskutujemy „Co zamierzamy robić od teraz z rodziną Kamenashich?” na koniec wszyscy jesteśmy pijani i mój drugi brat roni męskie łzy. Jesteś zbyt uczuciowy! (śmieje się). Rodzina jest ważna, ale ponieważ liczba jej członków zwiększa się z czasem i nawet wzajemne relacje czasami się zmieniają… w tych czasach, myślę, że nie ma potrzeby dyskusji czy podejmowania ekstra wysiłków. Z rodzinnym miastem jest tak samo. Postępując w ten sposób, nie uświadamiamy sobie, że powstają nowe widoki. Ponieważ zmiany są naturalne, chcę dalej kochać zarówno moją rodzinę i rodzinne miasto, akceptując też te zmiany. I na koniec, jestem naprawdę dumny z mojej rodziny i mojego miasta, że sprawiły, że mogę myśleć w ten sposób.

__________________________

No i parę słów ode mnie:


Mi osobiście, strasznie spodobał się ten artykuł. Szczerze, to ja nie spodziewałam się, że Kame pochodził z dość ubogiej rodziny. Może i to nawet dobrze, bo przynajmniej nie jest typem rozkapryszonej gwiazdki, jak niektórzy sławni ludzi. I przede wszystkim, nie wstydzi się swojej rodziny i widać, że ją naprawdę ceni i kocha. Może to efekt tego, jak wychowali go rodzice. Z pewnością to też miało na niego jakiś wpływ. No i spodobał mi się sposób, w jaki mówi o swoich braciach. Widać, że każdy jest inny, ale mimo wszystko potrafią odnaleźć wspólny język i pogadać ze sobą, jak bracia.
Nie wiedziałam, że jego bracia brali udział w zawodach karate. Nieźle, to muszą być dobrzy w tym sporcie. W sumie, ja sama kiedyś chciałam na karate chodzić, no ale... leń nade mną przeważył. I raczej już nie będę się dziwić, że Kame tak uwielbia bejsbol, skoro jego rodzina lubi sport. Mimo wszystko, cieszę się, że jednak wybrał śpiew i aktorstwo :).

A poza tym, zawsze się zastanawiałam, jak wyglądają jego rodzice. Szkoda, że nigdzie nie ma ich zdjęć w necie....

2 /skomentuj:

Kokoro-chan pisze...

xD
1) "Ale u mnie szaro za oknem, że aż mam ochotę położyć się do łóżka i spać, naprawdę XD" To kawę wypij xD U mnie też pada, ale spać mi się dziwnie nie chce ;]
2) "Pamiętam, że miał śniadą karnację, czerwone oczy i blond włosy, które nosił upięte w kucyka no[...]" Jak by czytała swój opis xD Może aż tak śniadej cery nie mam xD Ale to zobaczysz jutro xD
3) "Chociaż nie znam innych cięższych butów, niż glany..." Też nie znam xD
4) "Szkoda, że nie śni nam się, to co chcemy..." A co ty chcesz aby Ci się śniło, co? xD
5) "VOL.3 生まれた場所 - Vol.3 „Tam, gdzie się urodziłem”" Nie przyszło mi do głowy, że akurat to dasz xD Myślałam że inne xD
6) Artykuł- moją opinie o nim już znasz xD
7) "W sumie, ja sama kiedyś chciałam na karate chodzić, no ale... leń nade mną przeważył." No co ty nie powiesz? xD Ja chciałam chodzić na boks xD Ale też leń zwyciężył xD
8) "A poza tym, zawsze się zastanawiałam, jak wyglądają jego rodzice. Szkoda, że nigdzie nie ma ich zdjęć w necie...." Też mnie to zastanawia :) Ale dobrze, że się ukrywają :) Przynajmniej ich fanki nie napadają o zdjęcia Kame jak miał 5 lat xD

Everyle pisze...

Oh, ja to już w ogóle mam dziwne snyxD Jak znajomym opowiadam to się potem wszyscy leją ze mnie i pytają się, co ja ćpam przed snem, że takie bzdury mi się śnią. Ale to nie moja wina, że śni mi się, że tato kupuje bombę w biedronce, żeby wysadzić sąsiadów, albo, że pomagam w śledztwie Ojcu Mateuszowi. To wychodzi jakoś samo z siebiexD

A jeśli chodzi o ten tekst, to bardzo mi się podobał. Jest taki uczuciowy i nostalgiczny. Widać, że Kame jest bardzo związany ze swoją rodziną, wydaje mi się, że często jest tak w rodzinach wielodzietnych i niezbyt zamężnych. Ale mimo wszystko,jest to godne podziwu. Ja zdjęć jego rodziców również nigdy nigdzie nie widziałam- w ogóle Azjatyckie gwiazdy zazwyczaj mocno strzegą swojej prywatności i znalezienie jakichkolwiek informacji na temat ich rodziny graniczy prawie z cudem.
Ale miałam okazję widzieć zdjęcia jego braci i muszę przyznać, że są do siebie bardzo podobni;)

Prześlij komentarz