Zmieniłam szablon bloga, jak widać. Wciąż poszukuję czegoś fajnego do bloga, ale nie mogę nic znaleźć, albo wymyślić, by wyglądało fajnie. Te szablony tutaj są... słabe, że tak powiem. Na Onecie można było tworzyć własne, tutaj nie bardzo. No ale może w końcu coś mi się uda stworzyć, jak tak się pobawię tym dłużej. Tylko najpierw muszę znaleźć czas i chęci, bo ostatnio jakiś leń mnie dopadł.
To
może na początek wypadałoby złożyć życzenia tym, co tutaj od czasu do
czasu kukają, oraz tym, którzy wpadają tutaj tylko hmm... z przypadku,
czy jak to tam nazwać. Życzenia mi mogą nie wyjść, więc z góry
przepraszam za nie, ale postaram się ;).
Chciałabym
Wam życzyć-nie tego, co inni wam życzą, czyli tych oklepanych regułek,
które się słyszy co roku i aż uszy od nich puchną, tylko- szczerze,
spełnienia Waszych najgłębszych i najskrytszych marzeń, które tkwią
zakorzenione gdzieś na dnie waszych serc, których nie wyciągacie na
światło dzienne i nikomu o nich nie mówicie. Bo marzenia to jest
największy i najpiękniejszy skarb, jakim ma dyspozycji człowiek,
naprawdę. Bez nich- jak dla mnie- człowiek byłby nikim i nie byłoby po
co się rodzić, przychodząc na ten świat. Bo marzenia są naszymi celami w
życiu, do których pragniemy dążyć. To dzięki marzeniom barwimy nasze
życie, świat i możemy wierzyć w lepsze jutro, być przede wszystkim
szczęśliwi i poczuć to szczęście, o które dziś jest tak trudno.
Jeżeli wspomniałam już o marzeniach, to teraz życzę Wam wytrwałości, bo to najważniejsza cecha do pogoni za marzeniami. Trzeba znosić porażki i potknięcia, upadki. Wierzyć, że się uda i brnąć dalej do przodu, czasem pod wiatr, bo przecież nikt inny za nas tego nie zrobi. To jest nasze życie i mamy je przecież jedno, więc zawalczy o to, co tak naprawdę jest dla nas najważniejsze i cenne, aby potem nie żałować. Trzeba próbować, a nie z góry zakładać przegraną. Jeżeli istnieje chociaż te kilka marnych procent szansy, to nie rezygnujmy, zawalczy o to. Nie ma nic do stracenia.
Jeżeli wspomniałam już o marzeniach, to teraz życzę Wam wytrwałości, bo to najważniejsza cecha do pogoni za marzeniami. Trzeba znosić porażki i potknięcia, upadki. Wierzyć, że się uda i brnąć dalej do przodu, czasem pod wiatr, bo przecież nikt inny za nas tego nie zrobi. To jest nasze życie i mamy je przecież jedno, więc zawalczy o to, co tak naprawdę jest dla nas najważniejsze i cenne, aby potem nie żałować. Trzeba próbować, a nie z góry zakładać przegraną. Jeżeli istnieje chociaż te kilka marnych procent szansy, to nie rezygnujmy, zawalczy o to. Nie ma nic do stracenia.
No
i chyba ostatnie, to cierpliwość. Często nam brakuje cierpliwości.
Chcemy mieć wszystko na teraz, od razu. A przecież wszystko przychodzi z
czasem, sama wiem, po sobie. Nie można mieć niczego na raz, nie od razu
przecież zbudowano Rzym. Spełniajmy swoje marzenia krok po kroku, aż
dojdziemy do naszego upragnionego celu.
Chciałabym
Wam również życzyć wspaniałych i dobrych przyjaciół, bo o nich dzisiaj
też jest bardzo ciężko. Wszędzie się spotyka tyle fałszu, wrogości,
nieczułości. Każdy teraz patrzy siebie, nie licząc się z innymi.
Przyjaciele to ważny i nieodłączny element w naszym życiu. To dzięki nim
mamy siłę, by podnieść się z dołka, mamy kogoś, kto nam doradzi i
pomoże. Przyjaciel to powinna być szczera osoba, nawet kiedy prawda
boli, ma prawdę powiedzieć, dla naszego dobra. A więc życzę wam tych
wspaniałych przyjaciół, na których zawsze, ale to zawsze będziecie mogli
liczyć. I, aby nigdy was nie zawiedli.
Teraz
dopiero mogę Wam życzyć, dużo zdrowia, spokojnych i wesołych świąt, w
gronie najbliższych. Duuużo prezentów pod choinką, karpia bez ości,
pijackiego i szalonego, do białego rana sylwestra. No i przede
wszystkim, udanego Nowego Roku, aby on był dużo lepszy od
poprzedniego. By przyniósł Wam same najlepsze rzeczy, i aby spełniły Wam
się w Nowym Roku jak najwięcej marzeń!! ;)
Tak,
tak, ja wiem. Nie jestem najlepsza w składaniu życzeń, gomen ne.
Wyszłam już chyba sprawy, ale ważne, że są z serca i to się liczy...
chyba... jak dla mnie. W zasadzie chciałam i myślałam, aby napisać jakąś
piosenkę. Świąteczną. Jednak szybko zrezygnowałam z tego pomysłu, bo
niby o czym miałabym pisać? O Aniołkach i śnieżkach? O padającym śniegu i
o pierwszej gwiazdce? O ślicznie przystrojonej choince? Kochającej się
rodzinie, gdzie podczas świąt wszyscy są dla siebie tak słodko mili, że
aż mdli? Nie, nie... to nie są moje klimaty, więc podziękowałam sobie
samej i pogratulowałam w duchu za tak wspaniały pomysł, który zrodził
się w mojej głowie. Nie potrafię słodzić w tekstach... to nie mój styl.
Mam nadzieję, że życzenia wystarczą ;). Aaa... no i myślałam nad
opowiadaniem, ale nie miałam kiedy naskrobać.
Ostatnio
na fb wyświetliły mi się życzenia od KAT-TUNa, więc postanowiłam je
sobie tutaj wstać. Faną z pewnością spodobał się taki gest od nich. Mi się
podobają wszystkie, szczególności Junno i Maru. A o to one:
Taguchi:
Kame:
Koki:
Ueda:
Maru:
メリークリスマス
Merīkurisumasu!!!!
2 /skomentuj:
Pierwsza xD
Ładne życzenia :) Moja na blogu są takie ubogie w porównaniu z Twoimi... :P
W sumie ja Ci już życzyłam- dokładnie na kartce świątecznej :) Osobiście mam nadzieje, ze te życzenia co tam napisałam to Ci się spełni, zwłaszcza te dotyczące Kame :)
Te kartki od KAT-TUNów- z racji że sama rysuję to najbardziej podoba mi się od Nakamaru :)
Z resztą zastanawia mnie dlaczego Japończycy większość rysunków tworzą markerami xD Ale tot ylko moja taka dygresja xD
Też już kompletnie nie czuję tej magii świąt, która towarzyszyła mi w dzieciństwie. Teraz też jedynie cieszy mnie to, że mam wolne od szkoły [ a jeszcze trochę i to dobre się skończy]. Nie chce mi się ubierać choinki, robić nic w kuchni a co najbardziej sprzątać w całym domuxd
Fajne te kartki z życzeniami od KAT-TUNów; na pewno sprawili tym miłą niespodziankę swoim fanom. Najbardziej urocza jest ta od Maru^^
Prześlij komentarz