Co do mojego opowiadania, o którym wspomniałam, to jest to opowiadanie, które nikomu nie pokazywałam. Nie było nigdzie jeszcze publikowane. Pisałam je we wakacje, jakieś 3-4 lata temu. Teraz, odtwarzając je, postanowiłam, że wrócę do niego. Trochę byłam zaskoczona, bo fabułę wtedy dość ciekawą wymyśliłam, do tego jak ujrzałam 215 stron, to naprawdę się zdziwiłam. W tamtym czasie dużo pisałam i cały wolny czas poświęcałam na "W smudze Cienia". Uznałam, że dokonam w nim drobnych zmian i postaram się je dokończyć, jednak niczego nie chce obiecywać, gdyż teraz nie pamiętam za dobrze, jak chciałam to zakończyć. Mimo wszystko mam w planach, aby je wrzucić na bloga. Jeszcze nie wiem, cz tutaj, czy założę osobnego bloga. W każdym bądź razie, dam znać tutaj, gdy podejmę decyzję ;)
Natomiast dzisiaj przygotowałam Wam moją listę koreańskich piosenek, które słuchałam na wakacjach. Będą one numerowane od szóstego miejsca w dół, aż do pierwszego. Mam nadzieję, że komuś, któraś przypadnie do gustu. A więc, zaczynajmy... ;p