A teraz, żeby już nie przeciągać i nie zanudzać, zapraszam na króciutką recenzję nowego albumu Uroboros. Jak zawsze, w dalszej części notki znajdziecie kilka słów o utworach zamieszczonych na albumie. Dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą, UROBOROS jest to nowy zespół Ayi Kamiki (mojej ulubionej japońskiej wokalistki). Mi osobiście cały skład przypadł do gustu i czekam na jakiś ich nowy singiel/album xD.
rar:
#2 Red moon, zdecydowanie mój numer jeden na mini albumie nowego zespołu Ayi <3. Sam podkład muzyczny idealnie jest dopasowany, nie panuje w nim taki "chaos" jaki często można zauważyć w j-rocku ;p. Gitara akustyczna i pianino to moje ulubione instrumenty, dlatego się ciesze, że zostały tutaj użyte, bo nadają taki melancholijny klimat. Całość piosenki jest utrzymana w nieco smutnej tonacji, a głos Ayi w "Red moon" to jednym słowem miód na uszy. Jest jednocześnie mocny, przepełniony emocjami i na swój sposób delikatny. Idealnie barwa głosu Ayi odnajduje się w refrenie. Refren chyba najbardziej mi się podoba w "Red moon", chciałabym aby właśnie Aya częściej tak śpiewała w swoich utworach <3. Kocham tę piosenkę po prostu i lubię się przy niej zatapiać we własnych myślach.
#3 IG_IS, jak dla mnie wstęp łudząco przypomina klimat D'espairsRay xD. Piosenka jednym słowem jest jednym wielkim pozytywnym rockowym "chaosem" ;p. Dynamiczny utwór, z towarzyszącym męskim "chórkiem" w refrenie, co na myśl przywodzi mi bardziej metal niż rock. Nienawidzę angielskich wstawek w japońskich piosenkach, a niestety "IG_IS" posiada ich całą masę. Niby idzie zrozumieć, co śpiewa Aya, ale mimo wszystko te wstawki mnie drażnią ;p
#4 Jyuuniya - Twelfth Night <3, chyba jeszcze nigdy nie słyszałam Ayi Kamiki w delikatnym i wolnym utworze, albo po prostu nie pamiętam ;p. Mimo wszystko z chęcią bym posłuchała więcej Ayi w takich wykonaniach, jak w "Jyuuniya - Twelfth Night". Aya ma naprawdę bardzo śliczny głos i to nie tylko do mocnych kawałków, w których brzmi jak dzwon. Aya, ja cię proszę, śpiewaj więcej tak, jak tu ;p
#5 Luminous, zaraz po "Red moon" moja ulubiona piosenka na tym albumie <3. Niby zachowana w stylu dawnej Ayi Kamiki, ale nie do końca, ja tutaj bym się nawet doszukała nieco stylu Lisy. I strasznie podoba mi się tutaj wstawka angielska Ayi w 3,12 minucie <3. I te skrzypce przy końcówce... W takich utworach też bym chciała więcej posłuchać Ayi xD
0 /skomentuj:
Prześlij komentarz